
Uczysz się angielskiego już wiele lat, znasz mnóstwo słów, dobrze znasz gramatykę, nie masz problemów z rozumieniem ze słuchu, a mimo to nie mówisz płynnie, a produkowane przez Ciebie zdania nie brzmią naturalnie?
Oto dlaczego:
1. Tłumaczysz sobie w głowie wszystkie słowa po kolei z polskiego na angielski.🫣
Wiem, że na początku jest tak łatwiej (a przynajmniej tak nam się wydaje), ale takie zdania na ogół nie mają prawa brzmieć dobrze!
Zacznijmy od tego, że po polsku, zwłaszcza w potocznej mowie mamy dużą dowolność, co do szyku, spójrz na te zdania:
Wczoraj ładną sukienkę widziałam w sklepie.
czy
W sklepie widziałam ładną sukienkę wczoraj.
czy
Widziałam ładną sukienkę wczoraj w sklepie.
i pewnie można by było wymyślić jeszcze parę kombinacji.
Oczywiście, że niektóre z wersji tego zdania brzmią lepiej od innych (i pewnie też są bardziej poprawne 😅), ale tak naprawdę usłyszawszy jakiekolwiek z nich raczej niczego dziwnego byśmy nie zauważyli.
W języku angielskim, żeby zdanie brzmiało naturalnie, powinno zaczynać się od podmiotu (czyli wykonawcy czynności), następnie orzeczenia (czynności), dopełnienia bliższego i dopełnienia dalszego – czyli tego, co uzupełnia zdanie, aby miało pełen sens.
Czyli w tym przypadku:
✅ I saw a nice dress in a shop yesterday.
2. Kolejną sprawą jest to, że nie wszystko ma dosłowne tłumaczenie.
– np. idiomy
O wilku mowa, to po angielsku nie jest: speak of the wolf, ale speak of the devil.
– również przyimki bywają problematyczne:
Po polsku mówimy: na imprezie, na pogrzebie, na uniwersytecie, na lekcji, na niebie, na egzaminie, na parkingu
A wiesz, że w żadnym z tych przypadków na nie przetłumaczymy jako on?
at the party, at the funeral, at university, in a lesson, in the sky, in the exam, in the car park
Nie wszystkie słowa mają swoje odpowiedniki w innym języku.
np. zdrobnienia – my ich używamy ciągle, w angielskim prawie ich nie ma
Bo jak przetłumaczyć: kołderka, dywanik, soczek?
Możemy spróbować z little duvet, ale czy nie nasuwa to skojarzenia, że to po prostu mała kołdra raczej niż jakaś milusia kołderka, do której mamy sentymentalny stosunek?
Dywanik – rug. I tu znów, za pomocą słowa rug nie przekażemy nic więcej poza znaczeniem.
Z kolei w języku angielskim mamy słowa takie jak: toddler, vulnerable, czy people-pleaser, dla których nie ma idealnego jednowyrazowego tłumaczenia na polski.
Mam nadzieję, że już Cię przekonałam, iż tłumaczenie wszystkiego dosłownie nie ma sensu?
Tylko jak pozbyć się tego nawyku?🤔
- Oglądaj filmy, seriale, krótkie filmiki po angielsku, słuchaj radia, podcastów, ale niech będą to produkcje rodzime dla któregoś z anglojęzycznych krajów.🇬🇧🇺🇸
Jeśli masz więcej czasu i cierpliwości, to rób notatki. Zapisuj sobie całe zdania lub wyrażenia, które usłyszałaś/eś i powtarzaj je na głos.
- Zaobserwuj jakieś profile prowadzone przez native speakerów na Instagramie, czy Tik-toku. Czytaj komentarze pisane przez native speakerów, bierz udział w dyskusjach. Czytaj wpisy na blogach na niezobowiązujące tematy (chodzi, o to żeby Twój język brzmiał naturalnie, a nie jak żywcem z konferencji naukowej).
- Wyszukuj informacje na Internecie po angielsku. Kiedy napiszesz coś nie do końca naturalnie brzmiącego Google zapewne poprawi Cię pytając: Czy chodziło Ci o…?
- Spróbuj nawiązać bezpośredni kontakt z native speakerami lub innymi osobami anglojęzycznymi.
Zapisz się na lekcje z native speakerem (jeśli oczywiście Twój poziom Ci na to pozwala).
Znajdź partnera do wymiany językowej. Są aplikacje, które to umożliwiają, możesz też poszukać takiej grupy na Facebooku.
- Upraszczaj swoje wypowiedzi.
Język polski jest skomplikowany i pompatyczny. Mam też wrażenie, że wiele osób stara się go tak używać, aby brzmieć jak najmądrzej.
Z angielskim jest inaczej. Poza jakimiś oficjalnymi, formalnymi sytuacjami, im prościej, tym naturalniej.
Chcesz np. powiedzieć zdanie: „Dywan zgrywa się kolorystycznie z barwą ścian”
Zaczynasz tłumaczyć dosłownie „The carpet…” i już pojawia się problem, bo jak przetłumaczyć „zgrywać się”, a jak będzie „kolorystycznie”? A „barwa”? Czy słowo barwa też przetłumaczymy jako „colour”?
I wypowiedź leży… Brzmi znajomo? W takiej sytuacji zastanów się po prostu, co Ty chcesz właściwie powiedzieć.😊
Wiadomość, którą chcesz przekazać, jest taka że „Dywan pasuje do koloru ścian”, pewnie znasz słówko „match” a więc powiedz po prostu: „The carpet matches the colour of the walls”.
Zawsze jak złapiesz się na tłumaczeniu dosłownym, podczas wypowiedzi, które prowadzi Cię na manowce, zastanów się, co tak naprawdę chcesz powiedzieć i które ze znanych Ci słów, pomoże Ci w tym.
- Mów, nie bój się błędów. Ćwiczenie czyni mistrza. 💪 Tak jak od leżenia na kanapie nie poprawią się Twoje wyniki w bieganiu, tak samo od milczenia nie nabierzesz płynności i wprawy w mówieniu!
I przede wszystkim nie poddawaj się! Każdy z nas przechodził ten etap, ale on minie i Twoje wypowiedzi będą brzmieć coraz bardziej naturalne. 🤗